Dzięcioł duży (Dendrocopos major) - pewnie dlatego, że tak
dużo i dobrze je. Zdjęcie może byłoby i ładniejsze (naturalniejsze)
gdyby nie to dodatki cywilizacyjne na drzewie. Ale co zrobić.
Czasami to konieczność inaczej "okaz" nie przyleci.
To pierwszy z dzięciołów, który zawitał na mój blog.
Dolecą (no, może nie wszystkie dolecą)
jeszcze ze dwa inne.
Ciekawe czy będą się czymś różnić.
Ten jest mieszkańcem Mazowsza.
Sam dzieciol piekny ale te dodatki psuja troche ujecie
OdpowiedzUsuńOjtam, będą zdjęcia i bez dodatków, a dzięciołów jest więcej, czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńTak... wspomniałem, że ta "cywilizacja" nie wszędzie pasuje, ale trudno...
OdpowiedzUsuńPtaszek ładny - owszem, lecz dokarmianie też jest przyjemne...
Gdzieś tu się błąkały i inny dzięcioły - już bez dodatków, ale sam nie wiem gdzie... :-) Rozbiegły się jak ślimaki na trawie.